Grzejniki żeberkowe nadal są modne w wielu rodzajach wnętrz, jak wnętrza prywatne czy pomieszczenia biurowe. Jest to całkowicie uzasadnione ze względu na łatwość działania
i wytwarzania ciepła przez grzejnik oraz atrakcyjny jego wygląd. Te klasyczne grzejniki zawdzięczają swą nazwę metodzie konstrukcji, tj. budowie żeberkowej. Ciepło rozprowadzane jest przez segmenty, co sprawia, że grzejniki wytwarzają dużą moc i przyjemnie promieniują ciepłem. Zapoznaj się z poniższym artykułem, aby odkryć ich zalety i dowiedzieć się na co zwrócić uwagę!
Grzejniki żeberkowe są często podstawowym urządzeniem grzewczym w wielu domach. Nic w tym dziwnego. Przede wszystkim reprezentują styl retro. Wyjątkowa konstrukcja grzejników żeberkowych nadaje twojemu wnętrzu nutkę nostalgii, co staje się modnym trendem, który wywołuje spore poruszenie w ostatnich latach. Lecz nie jest to ich jedyna mocna strona. Kolejne aspekty wnoszą całe mnóstwo wartości dodanych:
Grzejniki żeberkowe są idealne do przestronnych i wysokich pomieszczeń typu loft, które mają bardzo duże zapotrzebowanie energetyczne na ciepło. Mają większą powierzchnię grzewczą niż grzejniki płytowe, co sprawia, że wydzielają więcej ciepła.
Można wybierać je w orientacji poziomej lub pionowej w przeróżnych kształtach i kolorach. Idealnie nadają się do montażu pod oknami.
Możesz więc spać spokojnie wiedząc, że otrzymasz model, który będzie idealnie pasował do twojej przestrzeni życiowej, a na dodatek stanie się prawdziwą atrakcją dla oczu!
Duży rozmiar grzejnika sprawia, że posiada on dużą moc grzewczą. Jest to cecha istotna dla osób, które zamierzają ogrzać duże wnętrza. Z tego samego względu, rozmiar ten może być również przeszkodą w zaaranżowaniu pomieszczenia. Jeśli mieszkasz w małym mieszkaniu, dojdziesz raczej do wniosku, że grzejnik żeberkowy potrzebuje więcej przestrzeni użytkowej. W takich sytuacjach grzejnik płytowy może się okazać jednak lepszym rozwiązaniem, chyba że zdecydujesz się na montaż grzejnika żeberkowego w miejscu niewykorzystanym np. pod parapetem okiennym.
