Powrót do nawigacji głównej

Co to jest rekuperacja?

Co to jest rekuperacja?

Rekuperacja to jest takie słowo, które odmieniane przez wszystkie przypadki powtarzają budujący domy inwestorzy, architekci i instalatorzy. Co to właściwie znaczy i dlaczego kiedyś nikt tego nie potrzebował, a teraz wszyscy mówią, że powinno być w każdym domu?

Właściwie znaczenie tego słowa uległo znacznej zmianie w ostatnich latach. Bo słowo rekuperacja to z łac. recuperatio, to odzyskiwanie energii. I jeszcze kilkanaście lat temu używali tego pojęcia głównie konstruktorzy silników spalinowych albo projektanci pieców martenowskich dla hut stali. Jednak obecnie słowo rekuperacja zostało całkowicie przejęte przez branżę wentylacyjną i oznacza skrótowe określenie systemu wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepła dla domu jednorodzinnego. To jest taki system, który w całości zastępuje stare sposoby wentylowania, czyli wietrzenia wnętrza domu, które polegały na budowie kominów do wentylacji naturalnej tzw. grawitacyjnej i jednocześnie wprowadzaniu świeżego powietrza z zewnątrz przez nieszczelne okna (dawniej) lub przez rozszczelnione, czyli w pewnym sensie popsute okna (obecnie).

W odróżnieniu od starej wentylacji, która czasami działała aż za bardzo, a czasami wcale, system rekuperacji umożliwia odzyskiwanie ciepła w okresie zimy, albo chłodu w okresie lata, czyli oznacza oszczędność energii potrzebnej do ogrzewania lub chłodzenia. Do tego można nim precyzyjnie sterować dostosowując intensywność wietrzenia do potrzeb. Co więcej wentylacja z odzyskiem ciepła daje zupełnie nowe możliwości, które nie istniały w starych systemach w postaci oczyszczania powietrza ze smogu i alergenów.

JAK WIETRZONO DOM KIEDYŚ, A JAK TERAZ?

Dlaczego kiedyś się nie przejmowano wentylowaniem domu? Generalnie w dawniejszych czasach okna były nieszczelne, a grzejniki pod oknami były gorące i to wystarczało, żeby w pomieszczeniach była silna cyrkulacja powietrza i w kominie do wentylacji grawitacyjnej powstawał ciąg, który wyrzucał powietrze na zewnątrz. Czasy, w których okna były nieszczelne, a grzejniki gorące już minęły i nie wrócą. Obecnie ideą przewodnią w budownictwie jest energooszczędność, a oczekiwaniem budujących nowe domy - komfort. Nie ma więc powrotu do „ciągnięcia zimnem” od nieszczelnych okien, upychania w szpary miedzy ramą, a kwaterą uszczelek z gąbki, waty, albo wręcz … starych gazet, co niektórzy mogą pamiętać z wczesnego dzieciństwa. Kaloryfery już również nigdy nie będą gorące, bo nie muszą dostarczać tak ogromnych ilości ciepła do pomieszczeń, które są kilka razy lepiej izolowane, niż były dawnej. Te zmiany już pozostaną na stałe, bo pomijając nawet rozwój technologii, powodujący dominację systemów grzewczych niskotemperaturowych, chodzi głównie o pieniądze. Koszt energii jest obecnie znacznie wyższy niż był dawniej i nikt nie chce wydawać za dużo pieniędzy, jeśli nie musi.

Porównanie wentylacji grawitacyjnej i rekuperacji

Dlatego odkąd okna są szczelne, a zamiast gorących grzejników w domu jest ogrzewanie podłogowe, to w kominach wentylacyjnych nie ma ciągu i nie są w stanie usuwać powietrza z domu. W tej sytuacji można montować w nich wentylatory wywiewne, ale będzie to oznaczać duże koszty ogrzewania. Bo w okresie zimy do pomieszczeń wciągane jest powietrze z zewnątrz o minusowej temperaturze, następnie trzeba to powietrze ogrzać o kilkadziesiąt stopni, bo gdy jest wyciągane wentylatorem z łazienki ma już temperaturę 25oC. W ten sposób ogrzewanie domu z „tradycyjną” wentylacją może kosztować nawet 2x więcej, niż ogrzewanie tego samego domu z wentylacją z rekuperatorem. Nie można się dziwić, że większość inwestorów chce mieć rekuperację w nowym domu, a prawo budowlane, choć nie zmusza do instalacji rekuperatora wprost, to praktycznie nie pozostawia wyboru. Od roku 2021 będą obowiązywały dla nowych domów w Polsce tak wysokie wymagania energooszczędności, że uciekanie od rekuperacji będzie prawie niemożliwe, a na pewno nierozsądne, jeśli się weźmie pod uwagę wszystkie dodatkowe korzyści z tego rozwiązania.

Z CZEGO SIĘ SKŁADA SYSTEM WENTYLACJI DOMU Z REKUPERACJĄ?

Centralnym elementem systemu jest rekuperator, czyli centrala wentylacyjna z odzyskiem ciepła. Takie urządzenie posiada 2 odseparowane kanały: pierwszy dla powietrza nawiewanego z zewnątrz do pomieszczeń suchych, takich jak salon, sypialnie i gabinet, oraz drugi dla powietrza wyciąganego z pomieszczeń mokrych, takich jak kuchnia, łazienka, WC, pralnia. Dwa strumienie powietrza nie mieszkają się, ale oba przepływają przez wymiennik ciepła, w którym na dużej powierzchni dochodzi do wyrównania temperatur obu strumieni. Rekuperator w zakresie wydajności jest sterowany przez użytkownika, który ustala w kalendarzu tygodniowym intensywność wentylacji dla poszczególnych przedziałów dni. Użytkownik może w każdej chwili, przy użyciu aplikacji na swoim smartfonie zwiększyć, bądź zmniejszyć ilość wymienianego powietrza. A także może dokupić do swojego rekuperatora czujniki dwutlenku węgla i wilgotności, które dostosują intensywność wentylacji w sposób automatyczny do rzeczywistych potrzeb mierzonych non stop.

Wentylacja z odzyskiem ciepła zbudowana jest oprócz samego rekuperatora z systemu kanałów dla transportu powietrza do wszystkich pomieszczeń w domu, a także na zewnątrz. Do czerpni i wyrzutni, oraz do rozdzielaczy prowadzą kanały o dużych średnicach (20 cm), a od rozdzielaczy do każdego pomieszczenia kanały o mniejszych średnicach, tych kanałów może być przy średniej wielkości domu nawet ponad sto metrów bieżących. Cała instalacja wentylacyjna zbudowana kanałów o odpowiednich średnicach zajmuje sporo miejsca, więc zanim przystąpi się do wykonania tej instalacji trzeba ją dokładnie zaplanować, tak, aby nie stracić zbyt dużo przestrzeni i nie spowodować konfliktów z innymi instalacjami.

Kolejnym elementem, który znajdzie się prawie w każdym pomieszczeniu są anemostaty, czyli zwory regulujące ilość powietrza, która dostaje się do danego pomieszczenia, albo jest z niego usuwana. Dla większości inwestorów nie będzie obojętne jak wyglądają te anemostaty, bo będą widoczne na suficie każdego pomieszczenia w domu. Dlatego w ofercie Vasco dopracowanie wyglądu tego jedynego widocznego elementu systemu rekuperacji w domu zostało potraktowane nie mniej poważnie od projektowania samych rekuperatorów i systemu kanałów. W efekcie powstały łatwe do regulacji anemostaty z dekoracyjnymi osłonami, minimalistycznymi i estetycznymi, które można dyskretnie dopasować do każdego wnętrza.

ILE KOSZTUJE REKUPERACJA?

Gdy mówimy o tylu elementach, projekcie technicznym, konieczności montażu przez fachowców, uruchomieniu, wymianie filtrów, stałych konserwacjach, to powstaje pytanie czy na pewno warto jest wydawać tyle pieniędzy i czy to się w ogóle opłaca?

Przede wszystkim nie należy kosztu zakupu i montażu systemu wentylacji traktować jako dodatkowego wydatku. Jeśli od początku planowania budowy domu założymy, że wentylacja będzie realizowana przez system rekuperacji, to równocześnie podejmujemy wiele decyzji, które redukują inne koszty. Przede wszystkim nie budujemy kominów do wentylacji grawitacyjnej. Sam komin może kosztuje tak wiele, ale przejście przez dach z modyfikacją jego konstrukcji, obróbki kominów na dachu (skoro widać komin to stosuje się cegłę klinkierową, okucia z metali itp.) mogą kosztować całkiem sporo. Kolejny miejscem, gdzie zaoszczędzimy pieniądze decydując się na wentylację mechaniczną są zamawiane okna. Przede wszystkich nie potrzebują nawietrzaków i mikro rozszczelnień, mogą mieć prostsze okucia, a poza tym skoro nie będziemy musieli wietrzyć pomieszczeń otwierając i zamykając okna, to część szkleń można zamienić na szklenia stałe, bez otwieranych kwater, a takie wersje okien kosztują znacznie mniej. Wreszcie należy dokonać rzetelnego wyliczenia zapotrzebowania na moc grzewczą i dostosować system grzewczy do realnych potrzeb. Niestety w wielu przypadkach wyliczenia zapotrzebowania na moc wykonuje się wskaźnikowo, przyjmując duży zapas. Jednak gdy wykona się właściwe wyliczenie to powstaje pytanie po co kupować dużo droższy kocioł o wysokiej mocy, która nigdy nie będzie wykorzystywana więcej niż w 30%? Zdarza się, że wyliczenia wykonywane są „na oko” i przyjmuje się nawet 100 W/m2 zapotrzebowania na ciepło, podczas, gdy dobrze izolowany dom, w którym nie ma mostków termicznych i nieszczelności może wymagać na przykład tylko 30 W/m2. Jeśli w takim domu zainstaluje się system grzewczy wyliczany wg wskaźników dla nieizolowanego domu, to później mieszkańcy się dziwią, że ich grzejniki nawet przy mroźnej zimie się nigdy nie rozgrzewają. Po co jednak miałyby się rozgrzewać, skoro wykorzystywane w 30% swojej mocy, czyli ledwo ciepłe już ogrzewają pomieszczenia do ustawionej temperatury?

Sumując wszystkie koszty, które można oszczędzić, może się okazać, że suma płacona za system wentylacji z odzyskiem ciepła, jest po prostu przeniesiona z innych wydatków i nie trzeba płacić za to rozwiązanie w ogóle dodatkowo.

A jakie się koszty działania rekuperacji? Na koszty eksploatacji systemu rekuperacji składają się cena za prąd elektryczny, wymianę filtrów, okresowe przeglądy. Przede wszystkim jednak wszystkie te koszty są znacznie niższe, niż zaoszczędzone pieniądze na ogrzewaniu, a także klimatyzacji, jeśli ktoś ją posiada. Z całą pewnością bilans za cały rok będzie korzystny, czyli suma oszczędności dzięki rekuperacji będzie wyższa, niż suma kosztów jej utrzymania. Ale przede wszystkim należy pamiętać, że system wentylacji zapewnia wyższy komfort i zdrową atmosferę w domu wynikającą z tego że powietrze jest zawsze świeże i czyste. Czy zapewniając sobie komfort i zdrowie na przykład przy wizycie w salonie SPA zadajemy sobie pytanie czy ten koszt się zwróci? Warto o tym pamiętać, gdy rozważa się wybór sposobu wentylowania swojego domu, działanie tego systemu to przede wszystkim inwestycja we własny komfort i zdrowie, a to że jest to ekonomicznie opłacalne, to tak naprawdę jest wartością dodaną tego systemu, która powoduje jego szybkie upowszechnianie się.

JAK DZIAŁA REKUPERACJA?

Rekuperacja to jest wentylacja z odzyskiem ciepła. Działa więc w ten sposób, aby wymieniać powietrze we wnętrzu szczelnego domu w takich ilościach, aby idealnie były spełnione zamierzone cele. A jakie są cele wentylacji? Najważniejszym celem jest utrzymanie niskiego poziomu CO2, kolejnym jest kontrolowanie wilgotności powietrza i wreszcie dbałość o to, że powietrze wewnątrz domu było wolne od szkodliwych substancji. Omówimy te cele po kolei.

Głównym celem wentylacji jest utrzymanie poziomu CO2 na akceptowalnym dla człowieka poziomie. Wygląda to w ten sposób, że w powietrzu na zewnętrz jest 0,4% CO2, a wydychanym przez człowieka powietrzu jest 4%. To znaczy 100 razy więcej. Dwutlenek węgla jest produktem przemiany materii i im usuwamy go z organizmu przez oddychanie i dlatego ciągle potrzebujemy świeżego powietrza. Dwutlenek węgla normalnie nie jest szkodliwym gazem, mamy go przecież sporo w naszych płucach, ale gdy w pomieszczeniu koncentracja CO2 przekroczy 1% zaczynamy odczuwać, że powietrze jest „nieświeże”, „nie ma czym oddychać” i „trzeba przewietrzyć”. Dlatego wentylacja musi temu zapobiegać, a ponieważ jednym źródłem CO2 we wnętrzu domu są mieszkańcy (ludzie, ale też zwierzęta domowe) to ilość świeżego powietrza z zewnątrz dostarczanego do środka powinna być ściśle powiązana z ilością przebywających w domu w danym momencie osób. Dlatego najlepszym sposobem na sterowanie wentylacją jest zastosowanie czujników dwutlenku węgla, które dostosują intensywność wymiany powietrza do stale mierzonego poziomu zawartości CO2. To z jednej strony gwarantuje komfort, a z drugiej zapobiega intensywnej wentylacji wtedy, gdy nikogo nie ma w domu, bo wtedy wentylacja praktycznie nie jest do niczego potrzebna.

Kolejnym celem wentylacji jest zapobieganie zawilgoceniu pomieszczeń. Takie niebezpieczeństwo się pojawia w szczelnych domach, w których nie ma właściwej wentylacji. W szczególności gdy okna są szczelne, a wentylacja miała działać w starym stylu z użyciem kominów. W takiej sytuacji może się zdarzyć, że jeśli mieszkańcy nie będą regularnie uchylać okien, okresowo wietrzyć, to w środku zrobi się zaduch i będzie się gromadzić wilgoć pochodząca od ludzi, jak również gotowania i prania. Gdy wentylacja jest zapewniona – taka sytuacja nigdy nie ma miejsca, działa to przy każdej wentylacji, ale przy mechanicznej zapewnianej przez rekuperator zagrożenie zawilgoceniem wnętrza domu całkowicie przestaje istnieć. Może się pojawić sytuacja odwrotna - czasami mieszkańcy zgłaszają problem ze zbyt suchym powietrzem. Jest to skutek nadmiernej wentylacji powyżej potrzeb. Nie wiąże się to w żaden sposób z samym rekuperatorem, ale wynika z wymiany powietrza. Zimą, powietrze na zewnątrz zawiera mniejszą ilość wody w jednostce objętości, gdy jest on wprowadzane do wnętrz domu i ogrzewane, jego wilgotność względna maleje. Jest to zjawisko czysto fizyczne, tak samo się działo wtedy, gdy w dawnych czasach intensywnie wentylowano mieszkania w blokach z gorącymi cały czas kaloryferami. Żeby nie było sucho w domu, na kaloryferach montowano nawilżacze, albo układano mokre ręczniki. Obecnie dostępne są różne sposoby nawilżania powietrza, jeśli jest to potrzebne. Ale najważniejsze jest, żeby dostosować wentylację do realnych potrzeb, na przykład stosując czujniki CO2. Wtedy wilgotność względna wewnątrz domu będzie się utrzymywać na akceptowalnym poziomie.

Wreszcie wentylacja oczyszcza powietrze z zewnątrz ze szkodliwych substancji. W Polsce mamy problem ze smogiem i tu system rekuperacji daje prawdziwe rozwiązanie, ponieważ w rekuperatorze są montowane filtry i całe powietrze, które dostaje się wnętrza domu jest na nich oczyszczane. Dlatego oczywiście ważne jest regularne ich wymienianie na czyste, ale to jest cena, którą płaci się za własne zdrowie, więc chyba warto. Dodatkowo, jeśli powietrze w danym miejscu jest szczególnie mocno zanieczyszczone, można na kanale z czerpni zamontować dodatkowe filtry o jeszcze większych możliwościach oczyszczania powietrza ze smogu pochodzącego z dymiących kominów w sąsiednich budynkach, albo z ulicy o dużym ruchu samochodowym. Ważne jest też to, że nawet podstawowe filtry w rekuperatorze zatrzymują wszystkie alergizujące pyłki roślinne, co w czasach gdy problemy z alergiami są coraz bardziej powszechne jest bardzo silnym argumentem za systemem kontrolowanej wentylacji w oparciu o rekuperator.

Wreszcie należy wspomnieć też o tym, że we wnętrzu nowego domu może się pojawić sporo chemikaliów wydzielanych przez schnące farby, kleje, silikony meble itp. z tego względu stała wentylacja zapewniana przez system rekuperacji zdecydowanie usuwa te substancje z wnętrza domu i zapobiega zjawisku nazywanym Syndromem Chorego Budynku (Sick Building Syndrome), który polega na nagromadzeniu szkodliwych substancji wewnątrz budynku i stworzenia w nim stale niezdrowego środowiska.

JAKIE PROBLEMY MOŻE POWODOWAĆ REKUPERACJA?

Czy rekuperacja ma wyłącznie zalety, a w dodatku nic nie kosztuje? Na pewno zalety przeważają nad wadami, a korzyści finansowe nad kosztami. Dlatego tak szybko w się upowszechnia stosowanie systemu wentylacji mechanicznej w nowoczesnym budownictwie. Ale mogą pojawić się problemy i niedogodności, przede wszystkim wynikające z braku planowania i z braku właściwej dbałości o system.

Przede wszystkim, jak wspomnieliśmy instalacja wentylacyjna zajmuje dużo przestrzeni, bo składa się z kanałów o sporych średnicach. Dlatego ważne jest wykonanie projektu i zaplanowanie wykonania instalacji na właściwym etapie budowy, żeby uniknąć konfliktów z innymi instalacjami, a także zabudowywania kanałów wypadających w nieoczekiwanych miejscach pod sufitem, czy przy ścianach. Ponieważ instalacje wentylacyjne dla domów jednorodzinnych upowszechniają się tak naprawdę ostatnich latach, dlatego dopiero obecnie pojawiają się systemy kanałów, które umożliwiają łatwą zabudowę tej gabarytowej instalacji w niewielkiej przestrzeni domów jednorodzinnych. O ile w danym obiekcie są przewidywane sufity podwieszane, tam na ogół tradycyjnie umieszcza się instalację wentylacji. Ale jeśli dom nie ma wystarczających wysokości kondygnacji i taka zabudowa jest niemożliwa, idealnym rozwiązaniem będzie możliwość umieszczenia kanałów wentylacyjnych w warstwach podłogowych. W ten sposób od początku z myślą o domach jednorodzinnych został zaprojektowany system kanałów wentylacyjnych EasyFlow. Kluczowe znacznie ma ich wysokość 6 cm dotycząca zarówno samego kanału, jak też wszystkich elementów uzupełniających. Dzięki tej wysokości, kanały do wentylacji mogą być umieszczone w warstwie styropianu na stropie nad kondygnacją, która będzie nimi przewietrzana. W ten sposób instalacja może być wykonana bezpiecznie i estetycznie, nie zajmie dużo miejsca i zaburzy wystroju wnętrza.

Celem rekuperacji jest zapewnienie komfortu świeżego powietrza, ale jednocześnie powstaje ryzyko obniżenia komfortu w innym zakresie – głośnej pracy systemu. Jeśli efektem ubocznym zastąpienia kominów przez system kanałów z rekuperatorem będzie dodatkowy hałas, to może się okazać, że nowa instalacja będzie bardzo kłopotliwa. Jest tak tym bardziej, że przy rekuperacji okna mogą być cały czas zamknięte, więc każdy wewnętrzny hałas jest bardziej dokuczliwy. Dlatego ważny jest właściwy dobór wszystkich elementów systemu, bo każdy z nich ma wpływ na końcową głośność pracy. Największe znaczenie ma sam rekuperator, w którym pracują wentylatory, ale również cały system kanałów, który w przypadku zastosowania niewłaściwych rozwiązań (na przykład z blachy stalowej) może wzmacniać dźwięk. I odwrotnie, system kanałów może tłumić hałas z wentylatorów rekuperatora, jeśli są wykorzystane specjalne materiały i opracowania akustyczne, jak w systemach zaprojektowanych przez Vasco – kanałach o dużych średnicach HRV i prowadzących do wszystkich pomieszczeń – EasyFlow. Same materiały to jednak nie wszystko, przede wszystkim ważny jest projekt i uniknięcie błędów wykonawczych, które mogłyby spowodować powstanie przewężeń lub osiąganie przez powietrze nadmiernych prędkości na poszczególnych odcinkach kanałów.

Wśród potencjalnych problemów powodowanych przez rekuperację należy wymienić też skutki niewłaściwej dbałości o czystość systemu. Warto podkreślić, że system rekuperacji ma w tym zakresie niewielkie wymagania, nieporównywalnie mniejsze, niż jakiekolwiek urządzenia związane z klimatyzacją. Podajemy to porównanie, bo często te dwa zasadniczo różne procesy obróbki powietrza – klimatyzacja i wentylacja są mylone. Klimatyzacja jest chłodzeniem powietrza wewnątrz pomieszczenia, czy całego budynku. Jeśli jest to klimatyzacja kanałowa, to w kanałach klimatyzacji nieustannie przekraczany jest punkt rosy - z powietrza wykrapla się woda, dlatego klimatyzacja musi uwzględniać stałe odwodnienie, a w zakresie konserwacji, konieczna jest regularna dezynfekcja. System wentylacji, czyli wymiany powietrza we wnętrzu budynku na powietrze świeże z zewnątrz, nigdy nie przekracza punktu rosy, gwarantują to specjalne zabezpieczenia na rekuperatorze z uwzględnieniem grzałki elektrycznej w przypadku, gdy powietrze jest zbyt chłodne. Dlatego system wentylacji ze swojej istoty jest bezpieczny i higieniczny. System wentylacji nigdy nie będzie wymagał dezynfekcji, jeśli ktoś mówi o dezynfekcji systemu kanałów wentylacyjnych, to albo nie wie czym się zajmuje, albo z góry zakłada rażące błędy projektowo-wykonawcze. Natomiast tym co może wystąpić w systemie wentylacyjnym jest zanieczyszczenie pyłem w przypadku, gdy użytkownik zaniedba regularnej wymiany filtrów w rekuperatorze. I niestety to się może zdarzyć. Dlatego tak ważne jest, aby sam rekuperator był regularnie serwisowany, czyszczony w wymaganym zakresie, a filtry były regularnie sprawdzane, odkurzane okresowo i wymieniana minimum raz na rok, a tak naprawdę w większości sytuacji wymieniane w miarę potrzeb, co może oznaczać dwa razy do roku, jeśli chcemy rzeczywiście zadbać o czystość powietrza w domu.

Utrzymanie systemu wentylacji w należytym stanie - wymiana filtrów i czyszczenie rekuperatora, żeby przez lata wszystkie korzyści były zachowane, to nie jest bardzo złożona sprawa. Ale bardzo ważna jest systematyczność. Stąd propozycja Vasco na 6 lat gwarancji, klient który chce zachować ochronę swojego rekuperatora przez gwarancję producenta musi co rok zamawiać fachowy serwis, który wykona wszystkie konieczne czynności konserwacyjne. Zakres tych czynności i cena nie są wysokie, ale nie można ich lekceważyć, bo inaczej rekuperacja nie zapewni tego komfortu, którego się inwestorzy spodziewają. Sens takiego systemu 6 letniej gwarancji Vasco Silent Ventilation jaką zaproponował producent polega na tym, żeby nauczyć klientów regularnej konserwacji systemu. Nikt bowiem nie ma takiego doświadczenia. Praktycznie żaden inwestor obecnie montujący w swoim nowym domu system wentylacji z odzyskiem ciepła, nie mieszkał wcześniej w domu, w którym taki system funkcjonował. Każdy z nas wie jakie są konsekwencje posiadania w domu pieca gazowego, każdy wie jak funkcjonuje łazienka z bieżącą wodą i kanalizacją, jakie reguły bezpieczeństwa trzeba zachować przy użytkowaniu instalacji elektrycznej. Bo każdą z tych instalacji, znamy od najwcześniejszego dzieciństwa, ale instalacji wentylacji mechanicznej nie miał do tej pory w dom u nikt, stąd życia z tą instalacją trzeba się uczyć. System regularnych przeglądów i konserwacji wynikających z 6 letniej gwarancji Vasco Silent Ventilation ma właśnie pomóc przejść tę naukę bez negatywnych skutków ubocznych.

CZYM REKUPERACJA NIE JEST?

Na pewno nie jest klimatyzacją. Rzeczywiście wiele osób ma takie oczekiwania, żeby rekuperacja chłodziła dom. Skąd się taki pomysł bierze? Rekuperator ma wbudowaną funkcję nocnego by-passu letniego. Wielu sprzedawców opowiada bajki o skuteczności działania tej funkcji, ktoś to nazywa „free cooling”, a później się okazuje, że żadnego efektu chłodzenia nie ma. By-pass to dodatkowy kanał dla powietrza wewnątrz rekuperatora i automatycznie sterowana przepustnica, która w określonych sytuacjach otwiera się i kieruje powietrze właśnie by-passem, a nie przez wymiennik. Działa to tak, że gdy we wnętrzu domu jest zbyt gorąco, a na zewnątrz jest zauważalnie chłodniej, to właśnie w takiej sytuacji przepustnica otwiera się i powietrze z wnętrza domu nie przechodząc przez wymiennik ciepła jest wyrzucane bezpośrednio na zewnątrz. W tej sytuacji, chłodniejsze powietrze z zewnątrz nie jest ogrzewane wyrzucanym powietrzem, tylko kierowane bezpośrednio do pomieszczeń. Czy to jest chłodzenie – absolutnie nie, to jest nocne przewietrzanie domu. Przy czym ilość powietrza, która się dostaje do domu z zewnątrz wynika z ustawienia rekuperatora, który pracuje normalnie dla potrzeb odświeżania powietrza (w sensie zawartości CO2), a nie chłodzenia, dla celów którego ilość powietrza jest po prostu za mała. Efekt działania by-passu jest taki, że przez całą noc, do rana trochę się dom schłodzi, ale w ciągu dnia natychmiast się nagrzewa. Żaden efekt chłodzenia nie następuje. Każdy kto ma rekuperację stwierdzi prędzej czy później, że i tak korzyść z działania by-passu letniego jest nieporównywalna z otwarciem okien i zrobieniem przeciągu.

Wiele osób zastanawia się nad możliwością chłodzenia domu z pomocą systemu rekuperacji. Jest to pomysł na ekonomiczne 2w1. Niestety jest to zupełne nieporozumienie, które zawsze kończy się rozczarowaniem. Nawet jeśli pod pewnym warunkami (związanymi ze znacznym podniesieniem kosztu instalacji, przez budowę gruntowych wymienników ciepła, albo dodawaniem do układu klimatyzacji specjalnych układów chłodzących) niewielki efekt występuje, to jednak relacja nakład finansowy/ korzyść jest skrajnie niekorzystny. Dlaczego?

Bo procesy wentylowania i chłodzenia powietrza to zupełnie dwa różne procesy, mimo pozornego podobieństwa. Czym jest wentylacja (z odzyskiem ciepła czy bez) – wymianą powietrza we wnętrzu domu korzystając z powietrza z zewnętrz. Ilość wymienianego powietrza dostosowana jest do potrzeb człowieka, który dla komfortu potrzebuje około 30 m3/h. I tak projektowana jest wentylacja. W takim razie ile chłodu można wprowadzić do wnętrza domu schładzając te 30 m3 w ciągu godziny do 16oC? Okazuje się, że mniej niż w tym samym czasie wydziela ciepło ciała jednego człowieka o temperaturze 36,6 oC. Czyli ilość chłodu dostarczona przez system wentylacji nie jest w stanie nawet skompensować ilości ciepła, którą w tym samym czasie dostarcza do pomieszczenia sam człowiek.

Klimatyzacja działa inaczej, klimatyzator recyrkuluje powietrze w pomieszczeniu, w ciągu godziny najmniejszy klimatyzator „obraca” nawet 300 m3, schładzając je na wymienniku do 8oC. Dzięki temu jest w stanie rzeczywiście obniżyć temperaturę w pomieszczeniu. Ale jednocześnie wytrąca się woda z powietrza na wymienniku jednostki klimatyzatora i musi być odprowadzana do kanalizacji.

Czy nie można by podobnych ilości powietrza wtłaczać rekuperacją i schładzać do niższych temperatur? Absolutnie nie. Byłoby to całkowicie nieekonomiczne, rozmiar takiej instalacji, wielkość kanałów z niezbędną izolacją, konieczność regularnych dezynfekcji. To wszystko powoduje, że te różne, choć oba dotyczące powietrza procesy: schładzania w klimatyzacji i wymiany w wentylacji jest sens rozdzielić.

Co natomiast należy podkreślić, jeśli ktoś decyduje się na wykonanie w swoim domu klimatyzacji, to tym bardziej konieczna i korzystna jest w jego przypadku rekuperacja. Jest tak dlatego, że sama klimatyzacja nie wentyluje domu, nie odświeża powietrza, a tylko je schładza, więc nadal potrzebne jest wietrzenie domu. Ponieważ jednak podczas upałów różnica temperatur na zewnątrz i wewnątrz klimatyzowanego domu może być znaczna, znów, tak jak zimą opłacalna i sensowna staje się rekuperacja, czyli odzysk energii, w tej sytuacji jednak odzysk chłodu. Rekuperator w przypadku różnic temperatur powietrza nawiewanego i wyrzucanego wyrównuje temperatury, w czasie lata przy działającej klimatyzacji odzyskuje chłód, przyczyniając się nie tylko do zachowania komfortu, ale też do zmniejszenia kosztów chłodzenia domu przez system klimatyzacji.

Jest to dodatkowa korzyść, która oprócz podstawowych – zapewniania komfortu świeżego powietrza przy niskich kosztach ogrzewania zimą, oczyszczania powietrza przez cały rok ze smogu i alergenów, decyduje o tym, że w nowych domach praktycznie nie ma alternatywy dla systemu wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, czyli potocznie mówiąc rekuperacji.